piątek, 1 stycznia 2016

Chwila słabości....noworoczne przemyślenia

Cześć wszystkim. Postanowiłam zakończyć swoją nagłą przerwę i wrócić w wielkim stylu. Mój styl pisania trochę się zmienił...sama to zauważyłam i pod tym względem nabrałam większej wprawy. Ten nowy rozdział ma zwiastować coś w rodzaju zmian dla tego bloga jak i dla mnie. Pisałam go dzisiaj przez 4 godziny i bałam się, że nie zdążę. Pewnego pięknego dnia wpadł mi do głowy pomysł. Postanowiłam, że przyśpieszę lekko rozwój akcji i pojawi się druga część z innym tytułem....dlaczego...powody są różne, ale dwa są najważniejsze...niedługo pojawi się nowy bohater, a zakończenie może niektórych zaskoczyć ;* Ale...ciii...to trochę jeszcze potrwa xD
Czuję, że mogę odetchnąć, ze spokojem, bo ten rok się skończył. Tego sylwestra spędzałam sama(dosłownie sama, chyba, że liczyć Skype i płytę Linkin Park oraz 5SOS) w domu. Szczęście mi w dopisało, bo przez dobre 4 godziny rozmawiałam z koleżanką na Skype dzięki, której poznałam i pokochałam 5SOS (BVB nadal będzie na pierwszym miejscu). O 23:59 wyszłam na balkon z nowym nabytkiem czyli Nikonem. Pierwszy raz w życiu nie mogłam opanować swojego ciała i rąk, które się strasznie trzęsły. To raczej nie było ze szczęścia....chyba bardziej z faktu, że byłam sama tego dnia i ten rok był okropny. Kiedyś wspomniałam, że stworzyłam nowy projekt czyli opowiadanie. Jego cześć nawet się tutaj znajduje. Pisałam, że wstawię go w nowym roku i tak zrobię, jednak będzie on na Wattpadzie z którym ostatnio się zżyłam i uznałam, że dla was to będzie lepiej, bo będziecie od razu wiedzieli kiedy dodałam rozdział :)
Ten jakże kolejny rok 2016 zapowiada w moim życiu parę zmian i wyzwań. Nowa szkoła, nowi znajomi, testy gimnazjalne(dużo powtórek), więcej pracy dla was(nie chce nikogo zawieść)  i pewnie jeszcze coś do tego dojdzie, ale to w swoim czasie.
Uwielbiam was wszystkich i dziękuję, że tyle ze mną jesteście ;* Jak nie zasnę to napiszę dzisiaj kolejny rozdział( trzeba w końcu nadrobić zaległości) <3

czwartek, 31 grudnia 2015

Rozdział 13

O kurwa- no to już po mnie. Jak to możliwe, aby ona była w tym samym klubie co ja. Mówiła, że jest mocno zajęta.
- Andy nie wiedziałam, że ciebie tutaj zastanę. Tą swoją zdradą w kiblu ułatwiłeś mi zadanie. Teraz nie muszę szukać wymówki, aby z tobą zerwać
-Czekaj, o czym ty mówisz?
-Nie układało nam się. W sumie to dwa miesiące temu kogoś poznałam. Nie zrozum mnie źle, ale znudziłeś mi się. - to było jak cios w serce. Jak mogłem tego wcześniej nie zauważyć...te wszystkie wymówki to były kłamstwa. Simms nie czekając na moją odpowiedź ruszyła w stronę stojącego przy wejściu wysokiego szatyna. Specjalnie przy mnie go jeszcze namiętnie pocałowała i zaprowadziła na parkiet.
I to właśnie w tym momencie odechciało mi się siedzieć w tym przeklętym klubie. Ruszyłem po młodą, która jak na zawołanie znalazła się obok mnie.
-Andy możemy iść. Mam już dość piekła. - widać, że między nią, a tym lovelasem coś się wydarzyło. Pogadam z nią o tym potem - Ej, mam małe pytanie. Jutro wraca Carter z Alice i nie chcę, aby on mnie zobaczył w takim stanie. Mogę u ciebie na noc zostać i jutro na cały dzień?
-No nie wiem młoda.
-Proszę, proszę, prooszę. Nie bądź taki. Będę ci pomagała w porządkach... zrobię co zechcesz. - nawet jak jest pijana to potrafi być przekonująco słodka.
-Dobra niech ci będzie, ale jeżeli czegoś nie będziesz chciała zrobić to wszystko powiem twojemu bratu.
-Zrobię co zechcesz, ale chodź już.
-Czekaj mam pomysł - jaki ja jestem głupi, że dopiero teraz na to wpadłem. Lucas pewnie mnie zaraz zabije, ale co mi tam. Łapiąc za rękę dziewczynę zaprowadziłem ją na parkiet tak, aby ta suka nas widziała. Oszołomiona Shopie zaczęła ze mną kołysać się w rytm piosenki
- Co ty debilu wyprawiasz?
- Juliet ze mną zerwała.
-Co? Dlaczego?
-Potem ci wyjaśnię, a teraz słuchaj mnie uważnie. Pocałuję cię, dokończymy tańczyć, a potem wyjdziemy z klubu jak zakochana para.
-Andy, ale ja mam dość wymieniania się śliną. Pić mi się chce.
Dałem znak Ashowi, aby podał mi jednego drinka. Basista od razu zrozumiał i podbiegł dając trzy drinki brunetce.
-Powiedziałaś, że zrobisz co zechce więc teraz pij to, a potem zrealizujmy mój plan.
Shopie już nic nie odpowiedziała tylko spojrzała na mnie wściekłym wzrokiem. Alkohol wypiła z wielką przyjemnością. Po wykonanej czynności spojrzała na mnie i oblizała usta. Kurczę alkohol na nią szybko działa. Teraz czas na wielki moment. Upewniłem się czy Juliet jest w pobliżu i kiedy znalazłem ją wzrokiem to wpiłem się w usta mojej przyjaciółki. Na początku się opierała, ale potem nagle odpuściła i poddała się pocałunkowi. Ponownie odszukałem Simms wzrokiem. Patrzyła na mnie w dużym szoku. Pochyliłem się nad uchem młodej.
-Widziała to. Dobrze nam poszło, więc teraz chodźmy do mnie. Okej?
Udało jej się tylko wymówić ciche "yhy" i ruszyliśmy objęci do wyjścia.
*godzinę później*
Shopie przez całą podróż słodko spała przytulona do mojego ramienia. Będąc niedaleko mojego domu próbowałem ją obudzić co niestety przyniosło odwrotny skutek, a moja twarz była bliska jej pięści. Kierowcy zapłaciłem odpowiednią kwotę, a dziewczynę załapałem w stylu panny młodej. Ledwo sam się trzymałem na nogach, próbując wyjąć te cholerne klucze z tylnej kieszeni spodni. Kiedy już się z tym uporałem Shopie zaniosłem do pokoju gościnnego znajdującego się obok mojej sypialny, którą do niedawna często dzieliłem z Juliet. Ciężko jest mi uwierzyć, że ta suka zdradzała mnie od dłuższego czasu...myślałem, że to ja jestem dupkiem puszczając się z jakimś plastikiem dzisiejszego wieczoru.
Zmęczony ruszyłem do łazienki w celu długiego prysznica. Musiałem jakoś odreagować.
Shopie
Przebudziłam się o około 2 w nocy. Powolnym ruchem wstałam z łóżka, jednak złapałam się stolika nocnego, aby nie upaść. Chwiejnym krokiem ruszyłam w stronę łazienki. Będąc już przy umywalce  i przemywając twarz zimną wodą, dopiero zorientowałam się, że spod prysznica wydobywa się woda. Niestety jednak woda nagle się wyłączyła, a długa ręka sięgnęła po ręcznik. Po chwili zobaczyłam półnagiego Andy'ego....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
WRÓCIŁAM W SYLWESTRA <3 W nowym roku życzę wszystkim spełnienia marzeń, dużoo weny do pisania, wspaniałych wspomnień i braku kaca xD :*



niedziela, 29 listopada 2015

Andrzejkowe Przemyślenia...

Seasons
Hej...na poczatku znaczne od tego, aby każdy z was włączył piosenkę powyżej (tak jakoś mi przypadła do gustu chociaż wolę mocne brzmienia :/) Postanowiłam, że dam jakiś znak, że żyje....chociaż nie wiem czy w pełni. Znając życie pewnie połowa czytelników tego bloga nie przeczyta tego posta i nie przeczyta następnych rozdziałów...
Ostatnio mam wielką, ale to wielką ochotę pisać i dupa, bo podejmuje się wielu zadań, a trzecia klasa mi tego nie ułatwia. W środę byłam na konkursie z polskiego i było do napisania opowiadanie "Świat oczami zwierzęcia,,. Napisałam więc od psie, który chciał nową rodzinę i o wrednym maltańczyku o imieniu Pipi (tak wiem, że chujowe imię xD). No, ale wracając do tego co chciałam napisać...dużo się dzieje i będzie dziać do 22 grudnia....*smętny okrzyk radość*. Dzisiaj miałam "egzamin" do bierzmowania. Szczęście mi dopisało, bo dzięki częstej obecności w kościele i na spotkaniach nie musiałam odpowiadać, ale musiałam za to powiedzieć ,,Wyznanie wiary"(długa wersja ;_;). Uczyłam się tego dopiero wczoraj i dałam radę razem z przyjaciółką (odpowiadaliśmy w parach). Jakbym oddała dzisiaj życiorys swojej patronki to także bym musiała coś o niej powiedzieć i wgl. Oczywiście wybrałam św.Weronikę (patronka fotografów, bo zamierzam iść na fototechnika) chociaż wahałam się nad św.Katarzyną (patronka literatów i bibliotekarzy). Oprócz przygotowań do bierzmowania od 7 do 9 grudnia czekają mnie próbne testy(będzie z tego bardzo ważna ocena -,-). Potem oczywiście jakiś konkurs z chórem,wieczornica, jasełka,wigilia klasowa(to oczywiście jest "lekki luz i stres") i upragnione wolne! W czasie przerwy świątecznej mam zamiar się sprężyć i spróbować napisać rozdział lub może i dwa. Tak wgl. wracając do powodu mojej przerwy....ostatnio mam taki okres, że nie mam w ogóle humoru i ciągle jestem przygnębiona. Powoli dociera do mnie co się dzieje kiedy odrywam się od pisania czyli dla mnie innej rzeczywistości i wracam do otaczającej mnie szarości. Fotografia jest ze mną ciągle, a pisanie jest taką pasją, która powoduje odskocznie od wszystkich zmartwień i problemów. Przez warsztaty na które nadal uczeszczam zauważyłam jak wiele moich opowiadań( i trochę ten blog) są chujowe....stać mnie na więcej i zamierzam to okazać po moim wielkim powrocie z nowym rozdziałem. Ostatnio prawie zapomniałam o blogu i byłam potem gotowa coś z tym zrobić...miałam wiele pomysłów(nie były to tylko dobre pomysły) jednak zrezygnowałam, bo pewna osoba by mnie udusiła w szkole lub przy najbliższej okazji xD  (też Cię kocham skarbie :* :D)
Tak na koniec chcę dodać, że ostatnio zaczęłam korzystać z aplikacji Wattpad...nic na niej nie piszę, ale opowiadania tam są niesamowite *.* jakby ktoś z was pisał tam opowiadanie to dajcie linka poniżej lub w prywatnej wiadomości na mój e-mail. Chetnie poczytam...oczywiście linki do blogów które dostaje również czytam :) Kurde za bardzo się rozpisałam ;_; Dobra teraz ostania rzecz jest taka, że wczoraj były Andrzejki i imieniny więc obchodził mój ukochany Andrzej ^^ czyli Andy Biersack *_* Pozdrawiam wszystkich fanów BVB, wiernych czytelników bloga i każdego Andrzeja, który przypadkowo to przeczyta ;*
Bye :*
P.S Notka pisałam na telefonie :(

środa, 28 października 2015

Ważna decyzja...zawieszam bloga

 Piosenka specjalna :)

Hej! Minęły dwa miesiące od czasu kiedy dodałam kolejny rozdział. Nowy nie wiem kiedy się pojawi, ale plusem jest to, że napisałam już go w połowie. Wiem, że przez brak rozdziałów czytelnicy tego bloga mogą po prostu przestać go czytać. Spotykam się z krytyką w komentarzach i nie zamierzam tego w żaden sposób ignorować. Każdy ma inne zdanie i jestem wdzięczna za te miłe jak i złe komentarze, które mnie w pewien sposób motywują do m.in poprawy nad pisaniem (tym bardziej interpunkcją ;_;). Z mojego opisu wynika, że mam 15 lat, więc jestem w trzeciej klasie gimnazjum. Nauka ma teraz przewagę nad moim życiem, bo ciągle mam powtórki, jakieś apele, konkursy, sprawdziany, spotkania do bierzmowania i przez to nie mam czasu na pisanie, korzystanie z laptopa lub czytanie.  Przez długi czas myślałam co zrobić i początkowo chciałam usunąć bloga, ale już kiedyś pisałam, że znam zakończenie i nie chce go usuwać. Teraz stwierdziłam, że po prostu go zawieszę....niestety nie wiem kiedy wrócę chociaż mam nadzieję, że do grudnia coś dodam :/ Wszystkich bardzo przepraszam....czuję się z tym źle, bo pisanie to cząstka mnie (chociaż wiem, że ona na zawsze we mnie będzie) i brakuje mi pisania, szczerych komentarzy i tej radości kiedy w mojej głowie rodzi się pomysł na niesamowitą historię. Mam wielką nadzieję, że wy ze mną zostaniecie i poczekacie aż wszystko się u mnie ułoży. Specjalnie dla was postanowiłam, że dodam prolog i kawałek pierwszego rozdziału nowego bloga, który będzie w 2016. Do zobaczenia niedługo :*

Days are numberd

Prolog 

8 Lat Wcześniej - Urodziny Chloe
-Chloe pomyślałaś życzenie?
-Tak, ale przecież ci go nie mogę powiedzieć.
-Serio wierzysz w te głupie przesądy?
Nic nie odpowiedziałam tylko spojrzałam w jego niebieskie oczy i pokiwałam głową "Tak,,. On już tego nie skomentował tylko wyjął z bocznej kieszeni czarnych spodni małe pudełeczko. Położył mi je na dłoniach i uśmiechnął się pokazując rząd śnieżnobiałych zębów. Nie chciałam od niego prezentu, a jednak on jak zwykle się nie posłuchał. Powoli otworzyłam pudełeczko i ujrzałam srebrny naszyjnik w kształcie serca z dziurką do klucza. Spojrzałam na 14-latka, a on spod białej koszulki wyjął klucz.
-W środku jest karteczka z pewną wiadomością od mnie. Serduszko będziesz mogła otworzyć w swoje 19-naste urodziny. Pamiętaj, że to ja mam klucz i będę cię szukał przez najbliższe 11 lat. A teraz mam prośbe. Czy możesz mi obiecać, że jak się ponownie spotkamy to będziemy ze sobą na wieczność?
-Czy to jest coś w rodzaju oświadczyn? A co jeżeli się już nigdy nie spotkamy? Nie chce umrzeć jako stara panna czekając na ciebie. - po moich policzkach zaczęły płynąć łzy. Nie chce takiego rozstania. Jeszcze nie teraz.
-Tak- na jego bladej twarzy pojawiły się delikatne rumieńce- Chloe kocham cię. Proszę nie płacz. To nie jest nasze ostateczne pożegnanie.Na pewno ciebie znajdę i nie ma innej opcji, uwierz mi. To jak będzie z tą obietnicą?
-Ja Chloe Rosalie Frost obiecuje, że jak spotkam cię ponownie to będziemy razem na wieczność.
Na koniec oboje podaliśmy sobie ręce.

Rozdział 1

Siedzę sama w pokoju. Oczy mam zamknięte i powoli wdycham świeże powietrze przez okno. Zapominam o wszystkim do okoła. Jestem tylko ja i moje myśli. Wspomnienia wracają. Jedne za drugim. Nie mogę żadnego z nich złapać. Za szybko uciekają. Co ja mam zrobić? I nagle pojawia się mglisty obraz. Jestem w lesie i uciekam. Potykam się o gałęzie. Instynkt mi mówi "uciekaj", ale ja nie chce dalej biec jednak nogi nie mają zamiaru zwalniać. Czuję czyjąś obecność. Jest coraz bliżej. On mnie nie może złapać, nie teraz. Czuję jego oddech na szyi. W chwili kiedy miałam odwrócić głowę wszystko się rozpłynęło. Znów byłam blisko. Otwieram oczy i wtedy zdaje sobie sprawę, że płakałam. Za każdym razem jest to samo. Moja pamięć wraca w strasznie wolnym tempie. Nienawidzę uczucia niewiedzy. Lekarze mówią, że sobie kiedyś wszystko przypomnę. Siedzę tu od 6 miesięcy. Z pokoju wychodzę tylko na posiłki. Nie wiem kim jestem. Pamiętam wszystko do 16 roku życia,  a potem jest tylko pustka. Co się takiego wydarzyło, że nic nie pamiętam? Jedyne co mam ze swojego starego życia to mp3. Każdy może je mieć. Ono nie stwarza zagrożenia. Uważają, że jestem niebezpieczna. Muszę coś zrobić. Prędzej zwariuje niż odzyskam pamięć. Ucieczka będzie trudna w pojedynkę. Nikogo tu nie znam i może to zmienię?....
Szablon by
InginiaXoXo