poniedziałek, 29 grudnia 2014

Rozdział 6

Znajdowaliśmy się na jednej z ulic ,która miała tylko 3 bloki. W jednym z nich jest moje mieszkanie.  Mieszkam sam chociaż często odwiedza mnie mama. Cały budynek jest pomalowany na żółto. Duże balkony to dla sąsiadów sama przyjemność. Blok ma kilka garaży z czego jeden jest mój. Często tam spędzam czas. Garaż jest dla mnie miejscem gdzie mogę być sam i się odstresować. Może to i dziwne miejsce ,ale jednak to lepsze od psychologa.
-Opowiedz mi coś o sobie - nigdy nie przepadałem za chodzeniem w ciszy.To strasznie krępujące.
-Zależy co chcesz wiedzieć.Masz jakieś pytania?
-Na przykład czym się interesujesz?
-Kocham fotografie,rysowanie i też czasem pisze wiersze. A ty za pewne kochasz motocykle
-Tak kocham ,ale lubię też fotografię. No i oczywiście uwielbiam dziewczyny
-Wiem o tym
-Od kogo?
-Od niemal każdej dziewczyny. Wzdychają na twój widok i pragną być z tobą w łóżku. Potem tylko płaczą ,bo je przeleciałeś i zostawiłeś. Może i jestem młodsza ,ale taka głupia nie jestem.
-To tylko plotki. Potrafię być romantyczny i kochający.
Zaczęła się cicho śmiać. Ma taki słodki ,dziecięcy śmiech ,a jej usta aż proszą się o pocałowanie. Stop! Muszę się ogarnąć ,za bardzo się rozczulam
 Po kilku minutach  byliśmy pod moją klatką. Nie wiedziałem jak to tak szybko minęło. Nawet nie pamiętam kiedy przestałem trzymać Shopie za rękę.
-Byłaś kiedyś w tej okolicy?
-Tak szczerze to nie .Rzadko wychodziłam z domu
-Czemu ?Jesteś inna niż Carter
-Wiem o tym. I co z tego,że jestem jego siostrą.Nie biorę od niego przykładu ,bo on czasem ma głupie pomysły ,a ja myślę cały czas o wszystkim. Nie lubię wychodzić z domu.Wole czytać,rysować lub słuchać muzyki robiąc ciasta. Jedynie wychodze robić zdjęcia z Alice lub ide na samotne spacery po parku lub osiedlu.
-Ja bym nie wytrzymał robiąc ciągle te same czynności w domu
-Nie robię ciągle tego samego. Muszę się też uczyć i czasem oglądam filmy lub gram.
-Mówisz o graniu na komputerze?
-Tak ,a dziwi cię to ?
-No trochę
-Każdy reaguje tak samo- głośno westchnęła z irytacją  - lepiej zadzwonie do Allie ,aby się nie martwiła
Patrzyłem jak wyjmuje nie duży telefon dotykowy i wybiera numer.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Hej Allie. Słuchaj ja jestem na ulicy gdzie mieszka Lucas. Możesz po mnie przyjechać?
-Czyś ty zwariowała?! Co robisz z tym podrywaczem? Wyślij mi jego adres i od razu po ciebie jadę
-Potem ci wytłumacze ,tylko prosze nie mów Carterowi
-Przysięgam
-Okej , to ja już tobie wysyłam ten adres.Pa
-Bajo
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Lucas ,jaki to jest adres?
-Już tak szybko od mnie uciekasz ?
-Allie ma po mnie przyjechać. Możesz podać mi ten adres? Prosze
-Zastanowię się ,a teraz chodź do środka
-Nie
-Jak to nie ?
-Podaj mi najpierw adres
-Niech się zastanowię.Teraz ci nie dam
-Daj !
-Nie krzycz ,bo sąsiedzi zaraz wyjdą. Chodź do środka
-Nie! Od kiedy ciebie sąsiedzi interesują?Przecież ty nie masz uczuć
-Czemu tak myślisz?
-Ranisz każdą dziewczynę jaką tylko spotkasz
-Ciebie jeszcze nie zraniłem
-Bo mnie dopiero poznałeś
-To nie zmienia różnicy. Ale dobra tam skończymy ten temat, chodź do środka
-Nigdzie nie idę
-Ale ty uparta
Podszedłem do niej i zawiesiłem sobie przez ramie jak worek ziemniaków. Zaczęła tłuc moje plecy pięściami i krzyczeć. Na mnie to wrażenia nie zrobiło. Jedną ręką otworzyłem drzwi od klatki. W korytarzu było trochę ciemno ,ale dałem radę wejść po schodach na pierwsze piętro. Moje mieszkanie ma numer 6. Kiedy otworzyłem drzwi natychmiast ją postawiłem i zamknąłem drzwi ,aby nie uciekła.
-No więc teraz już nie masz wyboru.Masz ochotę się czegoś napić? Jest woda, sok, herbata, kawa. Od tego krzyczenia ci pewnie w gardle zaschło.
-Poproszę sok.





~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
W końcu tak długo oczekiwany rozdział został dodany :)  Teraz mam trochę czasu ,więc wzięłam się do pisania. Wiem ,że krótki ten rozdział :( następnym razem będzie dłuższy.
 Jak wam święta minęły  ? :) Mam nadzieję ,że dobrze. Teraz za 2 dni jest SYLWESTER <3 Życzę wam ,aby  był super i niech wam się marzenia spełniają w nowym roku :*
KOMENTUJCIE , POLECAJCIE , WYSYŁAJCIE LINKI SWOICH BLOGÓW  :**
Możecie też pisać na mój e-mail. Zastanawiałam się czy napisać fakty o mnie ,ale no sama nie wiem. Piszcie jeżeli chcecie. Proszę :**

sobota, 13 grudnia 2014

Notka #3



Coraz bliżej święta :) Ten tydzień jest dla mnie bardzo pracowity. Miałam próbne egzaminy. Skończyły się na szczęście ale teraz muszę się uczyć pięciu piosenek na poniedziałek. Pewnie niektórzy myślą do jakiej ja szkoły chodzę ,że aż tyle tego. Powód jest dziwny ,bo moja pani od muzyki lubi klasę w której jestem i przygotowuje jakby takie kolędowanie ale na ocenę. Trzeba się przebrać aby mieć 6 :D Wybrałam strój diabełka.Jest on łatwy w wykonaniu. Pisze kolejny rozdział tylko na razie brak weny i czasu :/. Jednak dam radę . Obiecuję z ręką na sercu ! :D
Niestety nie wiem ile osób czyta mojego bloga :( Bardzo was proszę komentujcie ,wyrażajcie swoje zdanie ,piszcie nawet na e-mail podany w prawym pasku bocznym. To dla was nic ,ale dla mnie to zachęta do pisania. Jeżeli będą pod kolejnym postem 4 komentarze postaram się jak najszybciej napisać kolejną część. A i bym zapomniała jeżeli ktoś ma z was bloga podawajcie  linki w komentarzach. Chętnie je poczytam :) 
Szablon by
InginiaXoXo